Page 1 of 1

Trauma

Posted: Tue Aug 31, 2021 4:35 pm
by brahbata
Trauma?

Życie jest snem.

Chodzimy po ścieżkach, które są częściowo wywoływane i manifestowane przez świadomość zbiorową, a częściowo przez naszą indywidualną świadomość. "Świadomość" to zwodniczy dobór słów, ponieważ opisuje stan bycia całkowicie nieświadomym. W "życiu" sennym obowiązują pewne reguły natury. Każdy z nas przyczynia się do ważności, zachowania i kształtowania tych praw poprzez swoją indywidualną wiarę w ich niezłomność. W naszym zbiorowym śnie wszystkie czujące istoty mają możliwość doświadczania okresów odpoczynku i snu. W tych fazach przekształcamy to, co powszechnie nazywane jest snem. Nasze doświadczenie podczas snu jest zatem cenną okazją do kwestionowania naszej "świadomości na jawie" - ponieważ ona z kolei jest również tylko snem, we śnie, we śnie.

To właśnie w świadomości, w rozpoznaniu tych zasad i praw, które rządzą naszym zbiorowym doświadczeniem, następuje ich manifestacja. Prawa natury, które - nawet jeśli kolektywnie - są tylko snem, ZAWSZE mogą być przeformułowane i pokonane. Podróże astralne, uzdrowienia duchowe, skoki w czasie, telepatia, telekineza i inne pozazmysłowe percepcje są wyrazem przezwyciężania praw, w które powszechnie wierzymy i które w związku z tym kształtują naszą rzeczywistość.

Ziarno prawdziwej i wzniosłej myśli - raz zasiane - przynosi swoje owoce w odpowiednim "czasie".

Image

Czas jest miarą używaną do określenia różnicy lub korelacji pomiędzy porcją przyczyny i porcją skutku w naszym zbiorowym śnie. Czas i przestrzeń są identyczne - oba są różnymi terminami dla tego samego zjawiska na naszej płaszczyźnie doświadczalnej i opisują miejsce, które znajduje się *pomiędzy* dwoma wydarzeniami. Chęć zmiany tego snu, który nazywamy życiem, może być znacząca, ale wierzę, że nigdy nie będziemy w stanie pozbawić go jego pierwotnego charakteru, tak jak ja go obecnie widzę, który jest pożądany przez boską miłość w nas. Więc celem naszych wysiłków może być, być może, rozpoznanie w naszej świadomości życia jako "snu" i pragnienie przezwyciężenia go. Innymi słowy: możemy wyrazić w sobie pragnienie przebudzenia.

Czas jest miarą używaną do określenia różnicy lub korelacji pomiędzy porcją przyczyny i porcją skutku w naszym zbiorowym śnie. Czas i przestrzeń są identyczne - oba są różnymi określeniami tego samego zjawiska na naszej płaszczyźnie doświadczalnej i opisują miejsce, które znajduje się *pomiędzy* dwoma zdarzeniami. Chęć zmiany tego snu, który nazywamy życiem, może być znacząca, ale wierzę, że nigdy nie będziemy w stanie pozbawić go jego pierwotnego charakteru, tak jak ja go obecnie widzę, który jest pożądany przez boską miłość w nas. Więc celem naszych wysiłków może być, być może, rozpoznanie w naszej świadomości życia jako "snu" i pragnienie przezwyciężenia go. Innymi słowy: możemy wyrazić w sobie pragnienie przebudzenia.Przebudzenie może być osiągnięte tylko przez tych, którzy śnią - i w ten sposób, stopniowo dojrzewając, stają się "naprawdę" świadomi, że płyną w iluzji. Jeśli nastąpi przebudzenie jednostki, czego doświadczył między innymi Gautama Budda, i jeśli ta jednostka zdecyduje się przekazać swoje urzeczywistnienie wszystkim śpiącym, sen zbiorowości ulegnie zmianie. Wszyscy poruszamy się w naszych snach, wszyscy poszerzamy nasze granice w naszym życiu, wszyscy dążymy do światła boskiego źródła miłości. Nasze wysiłki i dążenia mogą być ustępliwe lub intensywne; możemy być poważnymi, dowcipnymi, śmiejącymi się lub kłamiącymi umysłami - w końcu stwierdzimy, że wiedzieliśmy wszystko, zanim jeszcze nasza podróż się zaczęła. "Rzeczywistość" to działanie - przyczyną jesteśmy my sami.


Image
Image