Świadomość - wolna wola

Obudź się, śpiący tygrysie - i wkrocz w nowe tysiąclecie.
Locked
User avatar
brahbata
Site Admin
Posts: 3415
Joined: Fri Jan 24, 2020 4:20 am
Location: HombergOhm - Germany
Contact:

Świadomość - wolna wola

Post by brahbata » Thu Jul 22, 2021 10:16 am

ImageImage



wolna wola

Pojęcie wolności woli człowieka otoczone jest najrozmaitszymi poglądami

Z jednej strony niektóre z naszych najbardziej rozpowszechnionych religii i światopoglądów mitologicznych podkreślają fakt wolnej woli człowieka, podczas gdy inne poglądy postulują jej jednoznaczne zdeterminowanie. I tak te wierzenia, które opierają się na idei odwiecznego prawa świata (jak hinduizm czy buddyzm), uzasadniają odpowiedni byt ukształtowany przez różne zależności człowieka. Myśl ta sprawia, że człowiek wydaje się początkowo zdany na łaskę losu, a tym samym hinduski pogląd na system kastowy, który pozwala na związanie ludzi na całe życie z tą samą klasą społeczną na mocy ich urodzenia, jest znacząco uzasadniony.

W przeciwieństwie do tego hinduistycznego determinizmu człowieka, Gautama Budda, który uważał system kastowy za instytucję stworzoną przez człowieka i dlatego go odrzucił, stał w opozycji do hinduizmu. Niemniej jednak podstawy nauki Buddy opierały się na idei wiecznego prawa świata, które charakteryzuje się związkami przyczynowo-skutkowymi i odrzuca wiecznego, absolutnego Boga stwórcę.

Poglądom tym przeciwstawiają się religie monoteistyczne (np. judaizm, chrześcijaństwo, islam), które uznają stworzenie jako stworzone przez autora.

Jeśli oba podstawowe poglądy rozpatrywać z punktu widzenia możliwej wolnej woli, można dojść do odmiennych wniosków.

Monoteistyczne ujęcie "upadku człowieka z łaski" nie może być postrzegane bez fundamentalnego faktu wolności wyboru. Tutaj jednak oko krytyczne i niedogmatyczne może zadać pytanie, dlaczego Stwórca najpierw dał zasadniczo możliwość wyboru, by następnie - idąc za odpowiednim dogmatykiem - ukarać decyzję, która w "jego" oczach była błędna - i to w dodatku "klanowo" ("aż do siódmego członka"). Taka koncepcja ludzkiego ducha jako stwórcy opiera się, moim zdaniem, na niedostatecznie przemyślanym założeniu, które za "prawdę" mają uznać także nauczyciele teologii. "Stworzyłem cię na swój obraz" nie implikuje projekcji ludzkich zachowań w odwrotnej kolejności na Boga. Byłby to sylogizm (fałszywa inwersja: każdy lis ma ogon - wszystko, co ma ogon, jest lisem).

Podejście do prawdy o Bogu z religijno-dogmatycznego (czyli ludzkiego) punktu widzenia zawsze i natychmiast pociąga za sobą niekompletność, jeśli podąża się za myślą, że istnieje tylko JEDNA droga do prawdy. A przecież religijni "przywódcy" na całym świecie pretendują do głoszenia odwiecznej prawdy (a każdy z nich, zgodnie ze swoją wiarą, także tej jedynej prawdziwej). Ewentualny sens wolnej woli zostałby w ten sposób podważony i tym samym bezużyteczny - bo nieistniejący.

Jeśli zwrócimy się do współczesnej wiedzy z zakresu badań nad świadomością, anatomii mózgu i biologicznych mechanizmów działania na poziomie mózgowym, to najnowsze odkrycia w tych dziedzinach wskazują, że organizmy biologiczne (jak człowiek) są związane w swoich decyzjach. Powiązania funkcjonalne o charakterze biochemiczno-elektrycznym zdają się wskazywać, że to nie wyłącznie umysł kieruje ciałem, ale że interakcje między nimi zachodzą również w odwrotnym kierunku. Czy zatem nasze funkcje psychiczne są rzeczywiście zdeterminowane przez odpowiednie procesy biochemiczne organizmu?

Warunkowo. Nie można zaprzeczyć, że pewne stany świadomości są zależne np. od hormonów czy neuroprzekaźników. Tej okoliczności nie trzeba tłumaczyć na przykładzie leków psychotropowych, wystarczy przykład odurzenia. Zmienione procesy neuronalne mózgu - oparte na różnych reakcjach biochemiczno-elektrycznych wywołanych przez odurzenie - przemawiają jasnym językiem w doświadczeniu jednostki.

Świadomość może być zatem określona przez fizyczność. Idea współzależnej interakcji wydaje mi się najbardziej odpowiednia, tzn. obie formy bytu (świadomość i ciało - software i hardware) są wzajemnie zależne i pozostają w reaktywnej komunikacji.

Image

Dalsze możliwe wskazanie na uwarunkowanie człowieka od czasów starożytnych oferuje astrologia. Idea, że ludzkie istnienie jest zdeterminowane przez odpowiednią konstelację bliższych gwiazd, pojawia się w historii w prawie wszystkich ludzkich kulturach, społecznościach i pokoleniach. To pojęcie istnieje w przestrzeni I czasie; dlatego nie powinno być wykluczone jako potencjalna możliwość, ale raczej powinno być przedmiotem indywidualnych rozważań.

Image

Podsumowując, mam wrażenie, że wzajemne relacje pomiędzy ciałem, umysłem i duszą rządzą się pewnymi prawami, a więc są przewidywalne. Okoliczność ta uzasadnia więc istnienie np. psychologii poznawczej, a z drugiej strony implikuje motyw "predeterminacji" wszelkiego bytu. Oznacza to zatem syntezę dalekowschodniej tradycji religijnej i dowodu naukowego. Religie oświetlają tu makroperspektywę istnienia, podczas gdy nauki ścisłe mogą prowadzić dowód koncepcji religijnej quasi od strony wewnętrznej. Oba podejścia nie są wcale sprzeczne, lecz raczej się uzupełniają. Podkreśla to znaczenie koniecznego wzmożonego dialogu między religiami i naukami.


Gautama Budda dostrzegł te mechanizmy i dlatego założył swój wszechogarniający warunkowość - oparty na przyczynie i skutku.


""Człowiek jest wrzucony w swój czas"
Martin Heidegger

"Ten, kto czuje niewolę woli, jest obłąkany - ten, kto temu zaprzecza, jest głupi".
Friedrich Nietzsche


ImageImage
Image
Image

We are not human beings having a spiritual experience - we are spiritual beings having a human experience.
So, I've decided to take my work back on the ground, to stop you falling into the wrong hands.
Life is a videogame. Reality is a playground. It's all about experience and self-expression.
ZEN is: JOYFULLY walking on a never-ending path that doesn't exist.
They tried to bury us. What they didn't know - we were seeds.
In the descent from Heaven, the feather learns to fly.
Ideally, we get humble when we travel the Cosmos.
After school is over, you are playing in the park.
Although, life is limited - Creation is limitless.
Fuck you Orion, Zetas and your evil allies.
Seeing is believing. I do. *I shape*.
'EARTH' without 'ART' is just 'EH'.
Best viewed with *eyes closed*.
Space. It's The final Frontier.
Real eyes realize real lies.
Creator and Creation.
We are ONE.
I AM.

Image
Image
Image

Image
Image

brahbata.space

Image

Locked