Kontrola[
1.
Istnieje wiele istot, które dążą do dominacji nad światem. Niektóre z nich łączą się w grupy i robią wiele rzeczy, aby osiągnąć swój cel. Ale żadna z tych grup nie ma dominacji nad światem. Wszystkie one zajmują tylko tyle miejsca, na ile pozwolimy im w naszej świadomości. Może być pożyteczne być poinformowanym o tych dążeniach, choć myślę, że powinniśmy indywidualnie starać się nie pozwolić, by nasz duch został zdominowany przez tę istotę. Może się wydawać pożyteczne być informowanym o pozaziemskich działaniach na naszej planecie, chociaż powinniśmy uważać, aby kontrolować te informacje i w żadnym wypadku nie być przez nie kontrolowanym. Zaprzeczanie rzeczywistości pozaziemskich działań na planecie Ziemia byłoby zamykaniem oczu. Ale wiedzieć o tym i bać się tego oznaczałoby bezsilne uznanie władzy innych nad sobą. Kosmos jest nośnikiem miłości.
Pokój zawsze rodzi się w nas samych - zdobywanie wiedzy może być pomocne na drodze do wiedzy, ale w żadnym wypadku nie jest warunkiem ani przesłanką do jej zdobycia.
Jest wiele istot, które dążą do dominacji nad światem. Niektóre z nich zebrały się w grupy i robią wiele rzeczy, aby osiągnąć swój cel. Ale żadna z tych grup nie ma dominacji nad światem. Wszystkie one zajmują tylko tyle miejsca, na ile pozwolimy im w naszej świadomości. Może być pożyteczne być poinformowanym o tych dążeniach, choć myślę, że powinniśmy indywidualnie starać się nie pozwolić, by nasz duch został zdominowany przez tę istotę. Może się wydawać pożyteczne być informowanym o pozaziemskich działaniach na naszej planecie, chociaż powinniśmy uważać, aby kontrolować te informacje i w żadnym wypadku nie być przez nie kontrolowanym. Zaprzeczanie rzeczywistości pozaziemskich działań na planecie Ziemia byłoby zamykaniem oczu. Ale wiedzieć o tym i bać się tego oznaczałoby bezsilne uznanie władzy innych nad sobą. Kosmos jest wehikułem miłości.Pokój zawsze rodzi się w nas samych - zdobywanie wiedzy może być pomocne na drodze do wiedzy, ale w żadnym wypadku nie jest warunkiem ani przesłanką do jej zdobycia.Powinniśmy zawsze pamiętać, że nawet te istoty, które dążą do władzy nad innymi, chcą być kochane w swoim pochodzeniu i w swoim zagubieniu podejmują działania, które wydają się być szkodliwe dla tego celu. Nie powinno to oznaczać, że powinniśmy być bezradni i bezgranicznie bezduszni wobec wszelkiego rodzaju wysiłków, aby zapanować nad sobą, ale kiedy uświadomimy sobie, że nic nas nie dzieli od tych uzurpatorów, ponieważ wszyscy jesteśmy stworzeniami jednego Ojca, spotykamy się z nimi ze współczuciem i życzliwością. Miłość pokonuje wszelkie bariery.
Powinniśmy wszyscy starać się okazywać prawość i odwagę w naszych wysiłkach, by stawiać opór tym, którzy chcą nas zdominować. Ale mimo to powinniśmy mieć dla nich miłujące zrozumienie. Dusze, które dążą do panowania, są na innym etapie rozwoju w drodze powrotnej do Ojca niż te, które nie chcą już krzywdzić innych. Ale wszyscy dążymy do światła. Dlatego powinniśmy rozwijać zrozumienie dla siebie nawzajem i pomagać sobie nawzajem.Żadna grupa, która dąży do panowania nad światem, nie może spotkać się z wolnością własnego ducha. Wszyscy jesteśmy jednocześnie ofiarami i sprawcami - jeśli do tego dopuścimy - i możemy przerwać ten cykl poprzez kształcenie się w duchu. Pokój w nas nie nastanie więc przez eliminację tych, którzy chcą nas zdominować, ale raczej wyłącznie przez wybór, poprzez naszą wolną wolę, miłości jako naszej jedynej motywacji.Wrogość rodzi się tylko w nas samych i tylko przez nas samych może być pokonana. Wyciągnijmy nasze ręce do tych, którzy próbują nas zdominować i poprowadźmy ich razem inną drogą.
Wstań, człowieku, i stań się światłem.
2.
Siostry i bracia, obudźcie się!
Mieszkańcy planety Ziemia. Zostaliśmy wychowani i wzrastaliśmy w przekonaniu, że jesteśmy braćmi wsi, braćmi powiatów, braćmi krajów, braćmi narodów. Dziś każe się nam wierzyć, że jesteśmy braćmi jednej Ziemi. Fakt ten jest wyrazem tak zwanej globalizacji.
Ci, którzy chcą nam to wmówić, wykorzystują nas i udają, że chcą nam zrobić dobrze, dając nam większą wolność. Te narody, które nazywają się demokratycznymi (gr., demos - lud), ustanawiają rządy ludu zasadniczo poprzez podział władzy i wolność prasy. W rzeczywistości, w żadnym z tak zwanych krajów "demokratycznych" nie ma prawdziwego podziału władzy, ani prawdziwej wolności prasy. W myśleniu narodów "demokratycznych" wolność prasy jest rozumiana jako różnorodność prasy i to usprawiedliwia tę ideę. Co jednak jakikolwiek naród (a więc i suweren narodu, prawnie usankcjonowany lub nie) zyskuje na różnorodnym, niszowym dziennikarstwie?
Siostry i bracia, obudźcie się!Mieszkańcy planety Ziemia. Wychowaliśmy się i wzrastaliśmy w przekonaniu, że jesteśmy braćmi wsi, braćmi powiatów, braćmi krajów, braćmi narodów. Dziś każe się nam wierzyć, że jesteśmy braćmi jednej Ziemi. Fakt ten jest wyrazem tak zwanej globalizacji.Ci, którzy chcą nam to wmówić, wykorzystują nas i udają, że chcą nam zrobić dobrze, dając nam większą wolność. Te narody, które nazywają się demokratycznymi (gr., demos - lud), ustanawiają rządy ludu zasadniczo poprzez podział władzy i wolność prasy. W rzeczywistości, w żadnym z tak zwanych krajów "demokratycznych" nie ma prawdziwego podziału władzy, ani prawdziwej wolności prasy. W myśleniu narodów "demokratycznych" wolność prasy jest rozumiana jako różnorodność prasy i to usprawiedliwia tę ideę. Co jednak jakikolwiek naród (a więc i suweren narodu, prawnie usankcjonowany lub nie) zyskuje na różnorodnym, niszowym dziennikarstwie?Nic. Niszowe dziennikarstwo służy niszom, ale nie vox populi. Opinię publiczną kształtują niektóre czasopisma, dzienniki i stacje telewizyjne, które tylko udają, że reprezentują różnorodność, a w rzeczywistości jej nie reprezentują. Fundamentalne pytania o bycie człowiekiem, pytanie skąd i dokąd, pytanie dlaczego, są przez tego typu dziennikarstwo dyskutowane słabo, niedostatecznie lub wcale. Odbiorcy powszechnego i zwyczajowego nawadniania przez media są rozpraszani i karmieni rzeczami, których jedynym celem jest zawładnięcie ich umysłami i utrzymanie ich w kontrolowanym ruchu.
3.
Ludzka zdolność do sprawdzania sumienia swoich czynów jest dzisiaj ograniczana najróżniejszymi metodami. Z jednej strony metodami mniej subtelnymi, takimi jak kontrolowane środki masowego przekazu, które cenzurują pewne treści dla zwykłego czytelnika, a z drugiej strony poprzez stosowanie pewnych leków psychotropowych, które mają służyć "unieruchomieniu" człowieka (mają mu dać spokój i złagodzić udrękę psychiczną, ale w rzeczywistości wywołują efekt ekwilibrystyki - z pewnością niepożądany przez pacjenta, podczas gdy rzeczywiście istnieją dobroczynne neuroleptyki). Inne zmienne w równaniu eliminacji sumienia to projekt HAARP i podobne nadajniki fal ELF (ekstremalnie niskich częstotliwości), które są zainstalowane na całej planecie Ziemia. Ich możliwości służą nie tylko do manipulowania pogodą, ale także do manipulowania świadomością ludzi. Te metody - i nie tylko - są warunkiem wstępnym do próby osiągnięcia całkowitej zewnętrznej kontroli nad ludzkim umysłem. Przed takimi próbami poddania się zewnętrznej kontroli możemy się obronić, stojąc w mocnym zaufaniu do Boga. Ten, kto jest mocno zdecydowany szukać swego schronienia w Bogu, kto widzi siebie skąpanego w białym świetle dla ochrony i kto, podążając za buddyjskim motywem mindfulness, pozwala swojej istocie być "świadomą", obudzi się w kręgu śpiących.
