Różne - Sen 3

Obudź się, śpiący tygrysie - i wkrocz w nowe tysiąclecie.
Locked
User avatar
brahbata
Site Admin
Posts: 3415
Joined: Fri Jan 24, 2020 4:20 am
Location: HombergOhm - Germany
Contact:

Różne - Sen 3

Post by brahbata » Tue Jun 29, 2021 8:12 pm

Image
Image


Dream 3

Jeżdżę z rodziną na wrotkach na dyskotece. Kolorowe światełka mienią się wszędzie. Jesteśmy w dobrych nastrojach. Czuję, że zaraz coś się wydarzy.

Nagle znajduję się w Tybecie. Jestem w pokoju w Pałacu Potala. Jest tam moja rodzina i liczni mnisi tybetańscy. Jeden z mnichów podchodzi do mnie i mówi mi, że teraz wychodzę za mąż. Mam na sobie białą kurtkę, która sięga mi do kolan i jest ozdobiona złotymi haftami.

Podążam za bagażem mnichów, którzy chcą mnie zaprowadzić do mojej przyszłej żony. Przechodzimy przez dwa lub trzy duże pomieszczenia, po czym podchodzę do młodej, blond Tybetanki z fryzurą w kształcie bańki na głowie. Wygląda pięknie i wydaje się bardzo uduchowiona i dojrzała, poważnie. Nasze oczy spotykają się i możemy czytać sobie w myślach. Ona myśli: "Ale on jest światowy...", a ja patrzę zawstydzony i rozpoznawalnie w dół.Postanawiam popracować nad swoją uważnością

potem Idę za mnichami obok trybuny, na której siedzi wiele osób. Jest tam moja znajoma, siedząca na wózku inwalidzkim - z wielkim czerwonym sombrero na głowie. Innych nie znam. Powiedziano mi, że mam być koronowany na Dalajlamę, a jednocześnie zbliża się mój ślub. Jestem zdezorientowany i zastanawiam się, czy mogę sprostać tym zadaniom.

Nagle niebo nad Lhasą wypełnia się samolotami myśliwskimi. Spoglądam w górę i widzę ogromne eskadry, które zbliżają się groźnie.

Siedzę naprzeciwko dowódcy wszystkich samolotów. Dowódcą tym jest Helmut Kohl. Mówi do mnie: "Nie pozwolę ci zostać Dalajlamą i ożenić się!". Odpowiadam mu, że się go nie boję i jak on może to zrobić?

Kohl odpowiada, że przeczytał na stronie domowej DJ Bobo, że pas startowy lotniska w Lhasie jest otoczony ogromnym podziemnym łańcuchem kotwicznym. I on chwyciłby ten łańcuch na jednym końcu swoimi samolotami, a następnie wyrwałby pas startowy z ziemi i zabrał go ze sobą. Wtedy Lhasa zostałaby odcięta od świata zewnętrznego i nikt nie wiedziałby, że jestem nowym Dalajlamą.

Jeżdżę z rodziną na wrotkach na dyskotece. Kolorowe światła mienią się wszędzie. Jesteśmy w dobrym nastroju. Czuję, że coś się zaraz wydarzy.Nagle znajduję się w Tybecie. Jestem w pokoju w Pałacu Potala. Jest tam moja rodzina i liczni mnisi tybetańscy. Jeden z mnichów podchodzi do mnie i mówi mi, że teraz wychodzę za mąż. Mam na sobie białą kurtkę, która sięga mi do kolan i jest ozdobiona złotymi haftami.Podążam za bagażem mnichów, którzy chcą mnie zaprowadzić do mojej przyszłej żony. Przechodzimy przez dwa lub trzy duże pomieszczenia, po czym podchodzę do młodej, blond Tybetanki z fryzurą w kształcie bańki na głowie. Wygląda pięknie i wydaje się bardzo uduchowiona i dojrzała, poważnie. Nasze oczy spotykają się i możemy czytać sobie w myślach. Ona myśli: "Ale on jest światowy...", a ja patrzę zawstydzony i rozpoznawalnie w dół. Postanawiam popracować nad swoją uważnościąPotem jesteśmy już na otwartej przestrzeni. Idę za mnichami obok trybuny, na której siedzi wiele osób. Jest tam moja znajoma, siedząca na wózku inwalidzkim - z wielkim czerwonym sombrero na głowie. Innych nie znam. Powiedziano mi, że mam być koronowany na Dalajlamę, a jednocześnie zbliża się mój ślub. Jestem zdezorientowany i zastanawiam się, czy mogę sprostać tym zadaniom.Nagle niebo nad Lhasą wypełnia się samolotami myśliwskimi. Spoglądam w górę i widzę ogromne eskadry, które zbliżają się groźnie.Siedzę naprzeciwko dowódcy wszystkich samolotów. Dowódcą jest Helmut Kohl. Mówi do mnie: "Nie pozwolę ci zostać Dalajlamą i ożenić się!". Odpowiadam mu, że się go nie boję, a jak on może to zrobić?Kohl odpowiada, że przeczytał na stronie domowej DJ Bobo, że pas startowy lotniska w Lhasie jest otoczony ogromnym podziemnym łańcuchem kotwicznym. I on chwyciłby ten łańcuch na jednym końcu swoimi samolotami, a następnie wyrwałby pas startowy z ziemi i zabrał go ze sobą. Wtedy Lhasa zostałaby odcięta od świata zewnętrznego i nikt nie wiedziałby, że jestem nowym Dalajlamą.Odpowiedziałem mu z pewnym uczuciem i stanowczą wolą, że nie będzie miał szans. Obudziłem się.

ImageImage
Image
Image

We are not human beings having a spiritual experience - we are spiritual beings having a human experience.
So, I've decided to take my work back on the ground, to stop you falling into the wrong hands.
Life is a videogame. Reality is a playground. It's all about experience and self-expression.
ZEN is: JOYFULLY walking on a never-ending path that doesn't exist.
They tried to bury us. What they didn't know - we were seeds.
In the descent from Heaven, the feather learns to fly.
Ideally, we get humble when we travel the Cosmos.
After school is over, you are playing in the park.
Although, life is limited - Creation is limitless.
Fuck you Orion, Zetas and your evil allies.
Seeing is believing. I do. *I shape*.
'EARTH' without 'ART' is just 'EH'.
Best viewed with *eyes closed*.
Space. It's The final Frontier.
Real eyes realize real lies.
Creator and Creation.
We are ONE.
I AM.

Image
Image
Image

Image
Image

brahbata.space

Image

Locked